- Cholera!-obudziłam się i od razu się zdenerwowałam
Powodem zdenerwowania była godzina..a dokładniej była już 12 :30 !!!
Zajrzałam do łóżka obok,by sprawdzić czy Nadka już nie śpi.Ona jednak leżała i spała jak zabita.
- Nadia ! Natka ! Wstawaaaj ! - krzyknęłam
Ta natychmiast zerwała się z łóżka.
- Matko Boska ! Coś się stało ?! Nie krzycz,nie widzisz,że jeszcze śpię ? - odezwała się zirytowana
- Widzę,ale pewnie nawet sobie nie zdajesz sprawy z tego,która jest godzina!!-usprawiedliwiłam się
- Która?Obstawiam maksymalnie dziewiątą. - zgadywała
- Haha,dziewiąta to była trzy i pół godziny temu! - powiedziałam
- Co?!! Czyli,że teraz jest..12:30 ?! - spytała z niedowierzaniem Nadka
- Bingo!A wiesz co to oznacza..?
- Nie . -powiedziała
- Ach no tak! Nie wiesz,bo już wczoraj spałaś.Robert wysłał mi sms'a , że będą na lotnisku o piętnastej.!-pisnęłam
- Nie gadaj !!!!!!!!!!!!! - mówiła Nadia
- Serio.A będą tam już za dwie i pół godziny! - obliczyłam
- A my musimy się jeszcze przygotować! Coś im kupić na powitanie,jakiś mały prezencik,a może nawet coś wspólnie ugotujmy,hm?- zaproponowała Nadka
- Świetny pomysł! Tylko jest jedno 'ale'. - powiedziałam
- Ja nie umiem gotować.-odpowiedziałyśmy na moje pytanie chórkiem
- Może chociaż..upieczemy jakieś ciasto?-spytała
- Z tym już będzie łatwiej.
Po tych słowach włączyłyśmy komputer.Nadia poszła się umyć,a ja zaczęłam przegrzebywać internet w poszukiwaniu przepisów na łatwe do zrobienia ciasto. Było tego mnóstwo!Jednak zdawało mi się,że wszystko przyrządza się bardzo trudno..Na szczęście natknęłam się w końcu na jakiś przepis,który wydawał się łatwy do zrobienia,a na zdjęciu wyglądał apetycznie.
- I jak tam masz coś ?- podeszła wykąpana już Nadia do komputera
- Tak.Właśnie znalazłam.Ciasto z kruszonką i z jabłkami.Jak myślisz damy radę? - zapytałam
- Wspólnie?Oczywiście. - odparła
- No to do roboty.Masz potrzebne składniki?
Nadia przeczytała co jest nam potrzebne do zrobienia tego ciasta.
- Okey.Wszystko mam.Możemy zaczynać.A potem jakoś się ładnie ubiorę i pójdziemy do ciebie i tam się wykąpiesz i ubierzesz. - zaplanowała
Kiedyś w dzieciństwie,zawsze pomagałam robić ciasta babci..ale nigdy nie zdecydowałam się aby upiec coś sama.Teraz miałam okazję się sprawdzić.
Nadia zrobiła ciasto,dokładnie według przepisu z internetu.Ja zaś pokroiłam jabłka i ciasto nałożyłam na blachę, a wspólnie posypałyśmy ją 'kruszonką'.
Ponieważ robiłyśmy to same pierwszy raz w życiu,obawiałyśmy się,że coś zepsujemy i nasza praca pójdzie na marne,a chłopakom nie posmakuje.
Nadszedł czas,aby włożyć ciasto do piekarnika.Nadia zajęła się jego ustawieniem,a ja poszłam na górę się przebrać (nadal byłam w piżamie) i zabrać swoje rzeczy.
Zeszło nam trochę czasu na tym pieczeniu. Gdy wyciągnęłyśmy ciasto z piekarnika była już 13:50. Pachniało bardzo przyjemnie. Aż chciałyśmy ukroić sobie po kawałku i skosztować,ale postanowiłyśmy,że nie dotkniemy tego ciasta,dopóki nie przyjdą tutaj z nami Łukasz i Robert.
Nadia się ślicznie umalowała,choć według mnie nawet bez makijażu wyglądała czarująco..i wyszłyśmy do mnie.
Szłyśmy bardzo szybkim tempem,więc w moim domu byłyśmy już o 14:10. Nadia włączyła telewizję i oglądała powtórkę odcinka serialu 'M jak miłość', ja poszłam na górę i wzięłam prysznic.
Założyłam szlafrok, i problem pojawił się od razu. Zawołałam Nadkę.
- W co ja mam się ubrać ? ! - zapytałam zaniepokojona
Nadia miała świetny gust,a więc czym prędzej z mojej zabałaganionej szafy wybrała kilka ciuchów,które mogłabym dziś założyć. Dokładniej wyciągnęła z niej czarne leginsy,czerwoną bluzkę ze srebrnym motywem serca i do tego jeszcze wisiorek z napisem ' I <3 London,który dostałam od Martyny z Londynu.Postawiłyśmy także na szare buty.
- Ogółem to..- zaczęła podsumowywać Nadia
- Wyglądasz ślicznie,ale też skromnie i zjawiskowo :) - dokończyła
- Dziękuję , zależy mi na twojej opinii.
- Dobra teraz zmykaj jeszcze przed lusterko i jeśli chcesz możesz się pomalować.-mówiła
- No oczywiście.-zgodziłam się i poszłam na korytarz,gdzie miałam lustro
Najpierw jednak zrobiłam sobie z przodu luźnego warkocza opadającego na moje ramię.Z makijażu zdecydowałam się na jasno różowy błyszczyk, a oczy pomalowałam kredką do oczu.
- Gotowe.I jak wyglądam?-spytałam Nadii
- Śliczna jesteś.Ale chodź bo już się spóźnimy,a nie wypada.- poganiała mnie
- Już chwila.Wezmę tylko torebkę.
Wyszłyśmy z domu i zadzwoniłyśmy po taksówkę.Przyjechała jakieś 3 minuty później.
- Gdzie jechać?- zapytał kierowca
- Lotnisko,na ulicy Kościuszki.- odpowiedziałam
Zanim się obejrzałyśmy byłyśmy przed lotniskiem.Była godzina 14:50. Ja i Nadia nerwowo patrzyłyśmy, ja na zegarek, a Nadia na swoją komórkę,czy czasami nie dostała sms'a od Piszczka.
- Patrz,Nadiu! Jakiś samolot właśnie nadleciał! - krzyknęłam uradowana
- Aaaa!To z pewnością oni! - piszczała
Byłyśmy w miejscu publicznym,a więc musiałam ją uspokoić.
- O kurde ! Nadia całkiem zapomniałyśmy o prezencie dla chłopaków!! - odrzekłam zaniepokojona
- Popatrz tam! Sklep z upominkami jak z myślą o nas. Co sądzisz o tych dwóch miśkach?-spytała
- Są urocze,ale nie wzięłam z domu portfela.-powiedziałam zawiedziona
- Nie ma problemu! Zaczekaj tutaj za dwie minuty będę.-powiedziała i pobiegła do sklepu
Wróciła jeszcze wcześniej niż się tego spodziewałam- po jakiejś minucie.Robert i Łukasz właśnie wysiadali z samolotu.Widziałyśmy ich.Na razie z daleka,ale to dlatego,że nie wchodziłyśmy całkiem na lotnisko,tylko czekałyśmy przed budynkiem.Jednak wszystko było dokładnie widać.
Moje serce zaczęło gwałtownie bić.
- Omg,a co jeśli Łukasz znalazł sobie jakąś ładniejszą dziewczynę w Dortmundzie i przyjechał tylko po to,aby ze mną zerwać?! - zaczęła panikować Nadka
- Przestań! Nie gadaj bzdur ! Lepiej patrz - są coraz bliżej.- mówiłam
Zakryłyśmy się misiami,bo były dość wielkie,a więc chłopaki z daleka nas nie widzieli.Tylko nasze buty.Gdy podeszli bliżej..
- NIESPODZIANKA!!!- krzyknęłam z Nadką chórkiem
- Hahahahhahahahahahaha ! :DDD - zaczęli śmiać się chłopcy
- Co was tak śmieszy ? - spytałam i rzuciłam się na szyję Robertowi
- Nic, po prostu jesteśmy zaskoczeni. - odpowiedział Lewy
- A ty co żabko,nie przytulisz się do mnie? No nie mów,że się za mną nie stęskniłaś!- powiedział Łukasz w stronę Nadki otwierając ramiona
- Czeeeeść ! :) Bardzo się stęskniłam,ale myślałam,że znalazłeś sobie jakąś ładniejszą dziewczynę w Niemczech i już mnie nie kochasz. - powiedziała Nadia z łzami w oczach
- No skąd! W Dortmundzie wcale nie ma ładnych dziewczyn,bo najpiękniejsze są w Polsce!-powiedział Piszczu
Ja nadal wisiałam na szyi Roberta.Czułam,że jest bardzo silny,ponieważ nie narzekał,że mu ciężko,a jakby nie było trochę to ja ważyłam.
- Co to są za misie? - zapytał ze śmiechem Robert kiedy już go puściłam.
- Ach,no tak.To dla was.- powiedziałam
Wraz z Nadką wzięłyśmy wielkie misie kupione przez nas i wręczyliśmy chłopakom.
- Ale słodki!Zawsze będzie mi przypominał o tobie.- powiedział Łukasz do Nadii
- Śliczny jest,prawie jak ty. - odparł romantycznie Lewy
- Nie przesadzaj ; D ! - prosiłam
- Teraz my mamy coś dla was prosto z Dortmundu,ale wręczymy wam to dopiero w kawiarni. - powiedział Lewandowski
- Nie ma mowy ! - powiedziałam
- Dlaczego? - odparł zaskoczony Lewy
- Po prostu..mamy coś jeszcze dla was w domu Nadki.- powiedziałam prawdę
- Tak, i to tam teraz pojedziemy. - potwierdziła Nadia
- Co tylko zechcesz .. - zgodził się Łukasz
- Okej,już się boję co żeście tam wymyśliły.- powiedział ze śmiechem Robert
Oj jak bardzo brakowało mi jego poczucia humoru,ciepłego uśmiechu..na szczęście znów miałam go przy sobie.
- No to jedźmy.-pogonił nas Łukasz wskazując na granatowy samochód stojący obok
- Wow o wszystko się zatroszczyliście.- odparła Nadia
Właśnie wysiedliśmy przed domem Nadki.Byłam bardzo ciekawa,czy ciasto posmakuje Łukaszowi i Robertowi.Czy w ogóle będzie dało się je przełknąć?
________________________________________________________________________
Heey ; D Przepraszam was za wszystkie tak długie przerwy między rozdziałami.. i za ich ' długość '
Dziewczyny dzięki za komentarze,póki one są wiem,że mam dla kogo pisać ;]]
Tutaj mam dla was Miley ,ale bardziej oczywiście skupiam się na jej warkoczu,to własnie taki warkocz wyobraziłam sobie w opowiadaniu ^_________^
Podoba wam się ? ( Sam warkocz ;p ) Mi bardzo *_*
I jeszcze ubrania *,* Co o nich sądzicie ? ;>
Mmmmmmmm... Mi się podobają bardzo ciuchy, warkocz i rozdział ! <3 boże uwielbiam twojego bloga :D Co dzień nawet kilka razy dziennie wchodzę tutaj czy przypadkiem nie ma nowego rozdziału ;p czasami jak sb to wszystko wyobrażamm to robi mi sie tak fajnie i miło :3 tym bardziej, że kocham chłopaków, a w szczególności Roberta :D nie dawno dzięki któremuś rozdziałowi miałam najlepszy sen jaki kiedykolwiek mi się śnił ^^ oczywiście był tam Robert, a to wszystko dzięki tb ;* więc dziękuję, przepraszam za spamy pod każdym rodzdziałem i pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńPs. Prowadzisz może fbl z takim czymś jak ten blog? Jak tak to poproszę linka jak można z góry dziękuję i przepraszam za spam jeszcze raz ;*
Cieszę się,że czytanie moich opowiadań sprawia przyjemność :) A za spam nie przepraszaj,bo mi się bardzo podoba :D
UsuńA stronkę na facebooku mam ogółem o piłce nożnej,ale zazwyczaj informuję na niej o najnowszych rozdziałach. ;)
http://www.facebook.com/pages/Jestem-dziewczyn%C4%85-i-kocham-pi%C5%82k%C4%99-no%C5%BCn%C4%85-_/494593130574608?fref=ts
Serdecznie zapraszam :3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTy weź bo ja czekam cały czas na nowy rozdział ^^
UsuńA i dziękuje za link ;* ♥ :D
UsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńNareszcie następny rozdział.
Cudowny jest, uwielbiam to opowiadanie <3
Zapraszam do mnie :) http://footballforever12.blogspot.com/
Czytam Twojego bloga już przez jakiś czas i muszę stwierdzić, że jest naprawdę dobry. Cieszy mnie to, że Lewy i Zuza zachowują się jak normalna, zakochana para . ;) Bardzo podoba mi się to w jaki sposób piszesz i Twoja cała fabuła. Cudowna. *.* Widać, że masz od tego smykałkę i jest to Twoja pasja. Naprawdę super, że dziewczyna interesuję się piłką nożną, ale w talki inny sposób. Mało tego, że kibicuje, ogląda mecze, to jeszcze pisze opowiadania. Dziewczyna idealna. heuhe. Wiem troszkę długi ten wykład, no ale cóż. :) :)
OdpowiedzUsuńNa koniec dodam, że również prowadzę bloga i w wolnych chwilach na niego zapraszam: www.zagubiona5.blog.pl - blog jest o Lewym. Już niebawem pojawi się epilog.
Życzę miłego czytania i dużo fajnych pomysłów. ;D
Cieszę się ,że wam się podobają :))
UsuńGdzie ty tu masz jakąś Zuze ? O.o Jest Dorota, Nadka i Julka ^^
OdpowiedzUsuńsuperr blog :):) http://ze-sportem-przez-zycie.blogspot.com/ zapaszam do mnie :)
OdpowiedzUsuń