Zegar *.*

trwa inicjalizacja, prosze czekac...GRY

środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 24 ;**


Byliśmy w domu u Roberta . Zaproponował mi , że zrobi popcorn . Miałam ochotę na coś dobrego więc powiedziałam , że z przyjemnością .
Usiadłam na sofie i włączyłam telewizję . Tv było włączone na TVP Sport . Robert przeprosił mnie ( niewiem nawet za co ;o ) i przełączył kanał .
- Co zrobiłeś ? - zapytałam się .
- Przełączyłem .
- Ale czemu ? Nie lubisz ? Przestań i włączaj to szybko zanim będzie bramka . - prosiłam
- Przepraszam . : p Zapomniałem , że uwielbiasz piłkę .
- Ania nie ogląda meczów ?
Boże po co ja to powiedziałam ? Co mi odwaliło ? Lewy przecież nie chciał mówić o Ani . ! Nie odpowiedział na to pytanie
- Przepraszam , wymsknęło mi się .
- Nic nie szkodzi . A więc komu kibicujesz . ? Chelsea czy Man City ? - zapytał z zaciekawieniem
- Chelsea . A ty ?
- Także :D A kto jest twoim ulubionym piłkarzem ; 3 ?
- Torres , Hazard .. jest to silna drużyna o wielkiej klasie ; >
- Sądzę podobnie .
Byłam bardzo zmęczona . Położyłam głowę na kolanach Roberta i zamknęłam oczy . Wkrótce zasnęłam . < 3 Było mi tak przyjemnie .. wiedziałam , że Lewy traktuje naszą przyjaźń poważnie . Obudził mnie dotyk . Lewy delikatnie zabrał mi z twarzy włosy ; d . Trochę mnie to łaskotało , a więc zaczęłam się śmiać :D
- Hahahaha jaki masz piękny śmiech :D - stwierdził
- Znowu się zaśmiałam , ponieważ zaczął mnie łaskotać jeszcze mocniej ; p
_____________________________________________________________________________
Najmocniej przepraszam , że znowu tak krótko ; / Cały dzień miałam zajęty :P Jutro postaram się nadrobić ; 3

wtorek, 25 grudnia 2012

Rozdział 23 ;**


- Dlaczego tak szybko ? - zapytałam z płaczem .
- Nie potrafię odpowiedzieć Tobie na to pytanie . Uwierz mi gdyby tylko to ode mnie zależało .. zrobił bym co w mojej mocy , aby przedłużyć czas wolnego i spędziłbym go z Tobą . Jednak to nie ode mnie zależy :( - powiedział
- Przytul mnie . - poprosiłam
Jak na moje zawołanie Robert przytulił mnie ponownie . Słyszałam szybkie bicie jego serca . :3
Nigdy się z prawie nikim nie rozstawałam . Jedynie ważniejszą osobą w moim życiu jaka pojechała była moja przyjaciółka Martyna . Wyjechała do Londynu . Też nie miała na to wpływu , tam pracował jej tata . W Polsce jak tu była mieszkała tylko z mamą : / ... Ale teraz gdy Robert miał pojechać do Dortmundu , stwierdziłam , że nie chcę znowu tak się czuć jak wtedy :( To uczucie jest straszne . Z Martyną spotykałyśmy się tylko na wakacje ferie i czasami w święta . Byłam ciekawa , kiedy Lewy wróci .
- Robert , wrócisz tutaj kiedyś ? - zapytałam
- Oczywiście . Wrócę jak tylko będę mógł ! Przecież wiesz , że mi na Tobie zależy . - odpowiedział niemal natychmiast .
- Czyli za ile .. ? Kiedy wrócisz tutaj do Warszawy ? - zapytałam niepewnie
- Za tydzień .. :'( Uwierz , to będzie jeden z najsmutniejszych tygodni . - mówił
- Wierzę Ci . Dla mnie także .

Postanowiłam go zapytać o coś jeszcze . Pomyślałam , że właściwie dziewczyny ( Nadia i Jula ) mogły mnie uznać za samoluba , ponieważ ostatnio więcej czasu spędzałam z Robertem .  Na myśl przyszło mi jeszcze jedno pytanie :
- Robert a . . . czy Łukasz też wyjeżdża ?
- A co spodobał Ci się ? - zachichotał ; d
- Nie nie o to chodzi . Wiesz , że go lubię ale , żeby coś więcej to nie . - powiedziałam
- A więc po co ci to wiedzieć ; p ?
- Wiesz .. musisz mi obiecać , że nie powiesz Łukaszowi !
- Obiecuję . - odrzekł
- On się podoba Nadii . Ona także jest wielką fanką Borussi i zawsze go uwielbiała , tak jak ja ciebie , a Julka Wojtka . - powiedziałam z nadzieją że zrozumie
- Aha rozumiem , niestety dla Twojej przyjaciółki też pewnie będzie to trudna informacja . Łukasz także jedzie , razem ze mną . To już za dwa dni ! - powiedział
- Czemu mówisz mi to dopiero teraz ?
- Chciałem spędzić z Tobą jeszcze czas nie myśląc o tym .
- Rozumiem . No dobrze a co z Wojtkiem ? Wyjeżdża ?
- Tego nie wiem . Możliwe ale nie na 100 % .
- Wiesz .. jestem już trochę zmęczona . Nie miał byś mi za złe gdybyśmy już pojechali ?? - poprosiłam
- Jasne , że nie . Co powiesz na jakiś dobry film u mnie ? ;) Wynajmuję mieszkanie . ;3 - zaproponował
- Dobrze z chęcią . - zgodziłam się . :)


__________________________________________________________________________
Nie umiem napisać dłuższego rozdziału za jednym razem Xdd : 3 I za to wasz przepraszam ; d

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Rozdział 22 ;**


Ale fajnie ; P Dziś już sobota :D Nie uwierzycie mi : 3 Lewy się już odezwał! Ogłosił , że wyciąga mnie dziś na zakupy do Centrum Handlowego na ulicy Kisielewskiego ; p . Byłam umówiona  z nim na 12 . Więc było to wcześnie , bo była już 10 ; 30 :) Musiałam więc się już szykować ; > Na śniadanie zjadłam kawałek wczorajszej pizzy . ^_^ Umyłam się i zaplotłam warkocza i wyszłam z domu . Miałam zaczekać na Roberta przed domem a więc miał po mnie podejść ; ) Jakże wielkie było moje zaskoczenie , gdy spostrzegłam przed moim domem nic innego jak .. srebrne porsche ! O.o Jejuś , przecież taka fura musiała go kosztować wiele kasy ! Ja zapewne nigdy nie mogłabym sobie pozwolić na taki wydatek . ! Z niej wysiadł Robert <3 Wsiadłam do jego auta .  Z tyłu znajdowała się konsola do gier z mini telewizorkiem xd a także 2 tablety :o
Pojechaliśmy tak jak było w planach do Centrum ; > Lewy pozwolił mi wybrać sklepy do których wejdziemy . :* Wybrałam tylko kilka . Co prawda w galerii było ich około 100 ale ja nie miałam zbyt dużo kasy . ; p Najpierw weszliśmy do H&M gdzie Robert wypatrzył niesamowitą bluzkę ! Stwierdził , że wyglądałabym w niej jeszcze ładniej . Spojrzałam na metkę . Omg ! Kosztowała całe 160 zł ! Nie mogłam sobie pozwolić na taki wydatek , a więc ze smutkiem odłożyłam ją.
- Nie podoba ci się ? - zapytał Robert .
- Wręcz przeciwnie.Ale ta cena jest koszmarna ! Zobacz ! - odpowiedziałam
- No faktycznie mała nie jest . Ale dla ciebie zrobię wszystko ! <3 - powiedział
- Lewy , ja nie chcę cię wykorzystywać .
- Ależ to mi tylko sprawi przyjemność ;] . - stwierdził
Nie byłam pewna co do tego czy wypada mi wziąć od niego tak drogą rzecz . Jednak tak nalegał  , że w końcu się zgodziłam ; 3
Pod koniec zakupów poszliśmy na lody *_* xd . W pewnej chwili Robert powiedział mi ;
- Musimy pogadać ;3
- Co tak poważnie to mówisz ;d ? Mam się bać ? Xd - spytałam dla żartu
- Bo to jest poważna sprawa . - odpowiedział
- Okeej przepraszam już słucham.- przeprosiłam za swoje słowa .
- A więc nie wiem jak ci to powiedzieć . -zaczął niepewnie .
- Robert po prostu powiedz . Wiesz jak bardzo cię lubię .  - powiedziałam
- Niedługo mamy trening .. i muszę wracać do Dortmundu :'( - smutno powiedział
Moje oczy napełniły się łzami :''( Myśl , że Robert nie będzie już przy mnie tylko gdzieś daleko .. poza granicami Polski przerażała mnie . Lewy widząc , że chce mi się płakać przytulił mnie czule.


_________________________________________________________________________________
WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI < 3 3
życzę wam ;
- aby jakiś wasz ulubiony piłkarz pewnego dnia zapukał do waszych drzwi
- spełnienia marzeń
- super prezentów
- mega sylwestra ;D
- pysznych potraw *_*
- sukcesów w piłceee ; p
- i WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO *_*

sobota, 22 grudnia 2012

Rozdział 21 ;**


Niestety robiło się późno , a więc powoli musieliśmy się zbierać ; < . Byłam przekonana ,  że się jeszcze spotkamy ! ;D Robert ubrał swoją mokrą bluzę , bo było ciepło i poszliśmy powoli w stronę domu . ;)
Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym <3 . Nie ważne było o czym , ważne , że z Robertem . Tylko byłam bardzo ciekawa , co się stało z Anią , że Lewy nie chce o tym mówić . : / No trudno nie warto go było do czego kolwiek zmuszać ;) Nawet nie spostrzegłam kiedy przegadałam z Robertem całą drogę O.o ! Staliśmy już na mojej ulicy. Lewy zapytał się mnie czy może wejść . Ja stwierdziłam , że reakcja mojej mamy była by natychmiastowa . '' Zbyt wielka różnica wieku ! Nie wolno rozbijać cudzych związków !! " Dla mnie ta różnica nie miała znaczenia , ale wolałam aby Robert nie wchodził do domu : / Więc na pożegnanie czule mnie przytulił i obiecał , że się spotkamy . Jutro była już sobota . ^^ Zadzwoniłam do Julki i zapytałam co u niej słychać . Ona odpowiedziała , że jestem najlepsza na świecie , że spełniam marzenia jak na zawołanie ;o
Ach no tak ona jeszcze nie słyszała pewnie od Nadki o moim spotkaniu z Lewym w pięknym miejscu za Warszawą ;* Natychmiast jej opowiedziałam wszystko wraz z najmniejszymi szczegółami ; 3 Uznała to za słodkie :D Ja także tak uważałam ; d
Ale najdziwniejszy był fakt iż najpierw Nadia spotkała Łukasza , potem ja Roberta a na końcu Julka Wojtka . Czy to tylko przypadek? A może przeznaczenie ? Na dzisiejszy dzień nie mogłam pozwolić sobie na odpowiedź . Miałam nadzieję , że Lewy napisze jak najszybciej , ponieważ już za nim się stęskniłam xd ; P Byłam ciekawa , kiedy wyjedzie z powrotem do Dortmundu *_* Bałam się jednak go o to zapytać ; / Ale wiedziałam od razu , że bardzo będzie mi brakowało tego oblewania wodą , ciepłych promieni słońca z Nim u boku .. Byłam o tym przekonana . :'(
_______________________________________________________________________
Jak tam choinka ubrana ? :D U mnie tak ; D Robert odwiedził dzieciaki w szpitalu w Warszawie C: Kochany jest :D

czwartek, 20 grudnia 2012

Rozdział 20 ;*


Chyba byliśmy już na miejscu , ponieważ Lewy zakrył mi oczy *_*
Poczułam zapach męskich perfum xd Jejku , naprawdę ładny zapach . ;3 Powiedział , że ma nadzieję , że mi się tutaj spodoba i odkrył mi oczy .. O matko !
Jak tu było ładnie ! Pomyśleć , że mieszkałam w Warszawie od urodzenia , a nigdy tu nie byłam ! Nie wiedziałam , że jest tu takie miejsce ! A w dodatku takie piękne ..! ; D Byłam zachwycona . Dookoła nas był cudny lasek , lazurowe jezioro i złota plaża . < 3 Myślałam , że takie miejsca są tylko w mojej głowie i filmach . Gdy tylko wróciłam na ziemię spostrzegłam , że Robert usiadł obok mnie na piasku . Rzuciłam mu się na szyję . ! < 3 Gdy już się ' ogarnęłam ' usiadłam wraz koło Niego .. ;) Było świetnie . Zawsze marzyłam o takim miejscu ... no i o spotkaniu z Lewym. Robert z plecaka wyciągnął słuchawki . Włączył po cichu przez nie kilka piosenek Yiruma ; O Skąd on wiedział , że lubię czasem posłuchać tych spokojnych nutek ? ; P Zapytałam go o to :3
- Właściwie to nie wiedziałem . Postanowiłem się zapytać Nadki . Ona mi wszystko doradziła . - odparł zadowolony .
Położyłam się na piasku . Słońce ogrzewało nas promieniami .. było tak ładnie . ! Po dłuższej chwili zasnęłam .
Obudził mnie Lewy w dość nietypowy sposób ! Postanowił , że zafunduje mi pobudkę -> Oblał mnie wodą ! Obudziłam się i już byłam cała zmoczona . < 3 Potem jednak okazał się być troskliwy i okrył mnie swoją bluzą . Czułam się jak w niebie *_* .
Nagle usłyszałam dźwięk mojej komórki . Popatrzyłam na ekran telefonu . Dzwoniła Nadka . Właśnie nawet nie miałam czasu zapytać się jej jak poszło na randce ; ] Robert widząc , że odbieram komórkę poszedł wycisnąć bluzę , którą mnie okrył ponieważ była cała mokra XD . Ja natychmiast oznajmiłam Nadii , że czuję się jak w niebie . Miałam nadzieję , że każdy mógłby się kiedyś poczuć tak wspaniale jak ja w tej chwili  ;* < 3
_____________________________________________________________________________
Cześć ;> Jak rozdział ? To już 20-sty a więc dziś wstawiam fotkę Lewego *.*


wtorek, 18 grudnia 2012

Rozdział 19 ;*

Na początku chciałam wam serdecznie podziękować , za całe 1035 wejść O,o Aż sama jestem zaskoczona :D A więc na koniec wstawiam zdj Lewego w nagrodę ; 3
_________________________________________________________________________________


Szliśmy już bardzo długo , a ja nadal nie odczuwałam zmęczenia .. Wydawało mi się , że gdyby Robert był cały czas przy mnie nie mogłabym zmrużyć oka ! Mam nadzieję , że to było tylko głupie złudzenie ;) Bo inaczej to bym nie mogła spać i rano wyglądałabym jak straszydło :P W pewnym momencie zeszłam do rzeczywistości , bo myślami byłam gdzieś głęboko , daleko . Zapytałam się Lewego :
- Robert , tak właściwie gdzie idziemy?;*
- Nie powiem ci ;) To ma być niespodzianka :] Ale obiecuję , że będziesz zauroczona tym miejscem :) - odparł .
Nie dawałam za wygraną i zapytałam się ponownie .
- A długo jeszcze będziemy szli ?
- Zmęczyłaś się ? :3 Może wziąć  Cię na ręce ? ( Xdd ) - zapytał .
- Nie . Dziękuję . Na razie nie skorzystam ;d - odpowiedziałam mu ze śmiechem :D
Ten uśmiechnął się przecudnie , jak to często robił =)
- Już niedaleko . - stwierdził
- Mam nadzieję , że mnie nie zaprowadzisz na koniec świata . - zapytałam tak dla żartu ;p
- A co miałabyś coś przeciwko temu ? -powiedział oczekując odpowiedzi
- Wiesz .. musiałabym się nad tym zastanowić . Ale teraz czuję , że mogłabym pójść za Tobą wszędzie . - uśmiechnął się ponownie . :)
Nawet nie spostrzegłam kiedy zaczęłam tak 'poetycko ' mówić ; o To chyba Lewy miał na mnie taki wpływ ; D Podobało mi się . Postanowiłam zacząć nowy temat rozmowy *_* Zagadałam do Roberta .
- Czy wiesz , że moja przyjaciółka Nadia ,była na pizzy z twoim kolegą Łukaszem . ?
- Naprawdę ?! To chyba ona jest TĄ dziewczyną . Tak dużo nam o niej opowiadał .! - powiedział < 3
- Jakim nam ? - zapytałam zaciekawiona
- No wiesz . Domyślam się , że jako kibic Borussi Dortmund znasz moich kolegów z drużyny np . Mario , Marco , Mats'a .. Prawda ? - oczekiwał odpowiedzi .
- No jasne ! ; D - odparłam
- Przepraszam przez chwilę zapomniałam , że jesteś piłkarzem :)Zaśmialiśmy się :D
Ach .. mogłabym tak rozmawiać bez końca < 3
- Jeśli tylko chcesz , poznasz jeszcze moich kolegów . ;) - zaproponował .
- O tak ! Było by wspaniale ! - wybuchnęłam .
- Haha - zaśmiał się słodko :D - Złapał mnie na mojej piłkarskiej fobii ;P



 Mmm <3 Jak ja go uwielbiam ;D


poniedziałek, 17 grudnia 2012

Rozdział 18 ;**


Dłuższą chwilę się zdrzemnęłam , kiedy obudził mnie sms . ! Od razu na myśl przyszedł mi Robert . Bałam się odczytać tego sms . Co napisał ? Może , że nie może się spotkać .. albo .. , że wraca do Dortmundu ? Bałam się ... no cóż ryzyko . Zaryzykowałam i przeczytałam. Już kilka sekund później byłam zadowolona . Faktycznie sms był od Lewego ; * Napisał w nim dokładnie:
" Mam dla Ciebie niespodziankę ! Kiedy możemy się spotkać ? Pozdrawiam , Lewy . "
Ojejka , jakie to słodkie pomyślałam ! Umierałam z ciekawości ! Odpisałam więc mu natychmiast ;
" Nawet za 15 minut ! :) Jeśli Ci pasuje."
Odpisał bardzo szybko jakby tylko czekał na moją wiadomość ; ]]
" Okey , czekam przed twoim domem właśnie teraz "
:OO Jak to ? ! O lol :') Jak on wszystko fajnie zaplanował ! :00 Faktycznie otworzyłam drzwi tam stał Lewy . Powiedział , że chciałby mnie zabrać w pewne miejsce . Bez namyśleń zgodziłam się . Szliśmy tak i szliśmy .
W pewnym momencie tuż przy sklepie '' Za rogiem '' złapał mnie za rękę ; d ! Nie wiedziałam co mam zrobić. Może czas się obudzić ? ! A nie to nie sen - to jest życie ; p  Robert wyczuł moje zamieszanie . Stanął w miejscu i zapytał się :
- Coś się stało ? Może nie jesteś jeszcze na to gotowa ?
- Robert , jesteś naprawdę świetny . ! Ale zrozum , bardzo szybko jak dla mnie to idzie :) Oczywiście chcę się z tobą przyjaźnić . ;> - odpowiedziałam.
- Ale widzę , przecież . Coś wzbudza w Tobie niepokój . - stwierdził .
Jejku i pomyśleć , że nie znaliśmy się nawet od miesiąca O.o
- Okey , powiem Ci . Myślę , że każdej dziewczyny z imprezy nie łapiesz za rękę , nie odwiedzasz w szpitalu , nie dajesz numeru telefonu . A więc powiedz co to dla mnie oznacza ? - dodałam .
- Chcę się z Tobą zaprzyjaźnić . Świetnie mi się z Tobą rozmawia ; ] - stwierdził .
- A co z Anią ? ; / - zapytałam niepewnie .
- Aaa .. a więc o to chodzi . : c Na razie nie chcę o tym rozmawiać . Potrzebuję czasu . - odrzekł smutno .
- Przepraszam nie chciałam cię urazić .
- Nie nic się nie stało chodźmy . :) - powiedział .
I pomyśleć , że to naprawdę było życie , a nie sen ...

___________________________________________________________________________
Szczerze ? Wydaje mi się , że ten rozdział jest najlepszy jak do tej pory ^.^ A może ktoś sądzi podobnie ?
Który rozdział był najlepszy ? ; 33 Komentujcie :)

niedziela, 16 grudnia 2012

Rozdział 17 ;*


Wojtek Szczęsny ! Ale co on tu robił ?! W Warszawie ? Hellow ! On za 2 dni miał grać mecz w Londynie ! To w tym momencie nie było ważne . ! Wojtek podniósł mi breloczek z kluczami , które musiały wypaść z kieszeni , gdy przeszedł koło mnie . Jejku . Przywitał się ze mną mówiąc ''Cześć '' i serdecznie przeprosił . Breloczek był z logiem Borussi Dortmund . A więc Szczęsny zaraz skapnął się iż jestem fanką piłki nożnej i na pewno wiem kim on jest . Miałam rację. Zapytał się czy chcę autograf . Odparłam , że ja może nie aż tak bardzo jak moja przyjaciółka ( chodziło mi o Julkę ) . Zapytał się mnie czy może chcę na przeprosiny autograf Lewego , Kuby lub Łukasza , skoro tak lubię Dortmund . Ja powiedziałam , że to skomplikowane . A ten zaprosił mnie ''na przeprosiny'' na ciastko O.o Co miałam zrobić ? ! Nie mogłam wystawić Julki i pójść z jej wymarzonym facetem na ciastko ! Wpadłam na pomysł :) Powiedziałam Wojtkowi , że zgodzę się ale tylko z moją koleżanką ponieważ to ona jest jego Meega Fanką . Zaproponował , abym zadzwoniła do niej i powiedziała , aby przyszła do kawiarni . Zrobiłam tak jak mówił . Julka nie wiedziała o co chodzi ;p . Ja z Szczęsnym poszliśmy powoli . Czułam się dziwnie . Bardzo dziwnie ;d . Wyobraziłam sobie sytuację  w której nagle spotykam Roberta i on widzi mnie z jego najlepszym kolegą ! O nie nie . ! To musiało się skończyć źle . !
Wytłumaczyłam Wojtkowi po drodze , że spotkałam Lewego .. odwiedził mnie w szpitalu i obiecał odwiedziny i nadal się nie odezwał . :( Wojtek powiedział , że widział go wczoraj w Warszawie . I mówił , że musi załatwić coś bardzo ważnego . Doszliśmy do kawiarni. Tam czekała już Julka . Gdy zobaczyła mnie z  Wojtkiem omal nie zemdlała !!! Aż się wystraszyłam przedstawiłam ją mu . ;33
Miło im się gadało . Ale ja miałam doła . ; ( Słowa Wojtka zabolały . Co było tak ważne dla Lewego ? Ania ? Niee .. ona została w Dortmundzie z tego co mi opowiadał Robert . Postanowiłam , że muszę się położyć i wszystko przemyśleć . Zostawiłam Julkę i Wojtka . Pożegnałam się i poszłam do domu .
_____________________________________________________________________________
Cześć ;) Co słychać ? U mnie słabo bo już niedziela ; // Ja chcę piątek :'( Komentujcie czy wam się podoba
;3

sobota, 15 grudnia 2012

Rozdział 16 ;P


Ja się pytam dlaczego życie musi być takie trudne i ciężkie ? ! Czemu się tak tym martwię ? Układa mi się nawet dobrze .. ale .. LEWY . ; C Dlaczego nadal się nie odezwał ? Czyżby pojechał do Dortmundu i już nigdy się nie spotkamy ? : C Tego oczywiście bym nie chciała ..:'( Taką szansę w życiu miałabym przegapić ? Nie , nie ... nie pozwoliłabym na to . Muszę coś zrobić. Nie mogę siedzieć tak bezczynnie . ! Zbliżała się godzina 14 a więc Nadia była umówiona z Łukaszem . Pewnie już siedziała w domu zniecierpliwiona ;) Przynajmniej jej się układa , bo ja mam poczucie , że straciłam skarb < / 3 ; P
Okeey . Jak pewnie wywnioskowaliście mam doła . Nie małego . No trudno . Ludzie się fochają xd a życie toczy się dalej . Nie mamy na to wpływu :< ! Postanowiłam spotkać się z Julią . Byłyśmy umówione na 15 na zakupy . Była 14 a więc poszłam jeszcze coś zjeść . Zjadłam płatki z mlekiem i wyszłam z domu , ponieważ miałam podejść najpierw po Julkę . Mieszkała dosyć daleko więc trochę to mi zajęło . Ten dzień nie był moim najlepszym dniem . Byłam smutna i nie mogłam przestać myśleć o tym moim spotkaniu z Robertem . Zastanawiałam się czy taki związek miałby szansę na przetrwanie ... :d Miłość na odległość ? Rozwalony związek Ani z Robertem ? Taka wielka różnica wieku ? No nie wiem .. ; / Szłam tak ulicą z słuchawkami w uszach słuchając smutnych piosenek Yiruma'y i rozmyślałam . Tuż przed domem Julki potrącił mnie przez przypadek jakiś młody wysoki mężczyzna . O jejku był to nikt inny jak ...
_____________________________________________________________________
Hahahhahahha sama się śmiaałam bo ten rozdział jest do użalania się nad sb :P Jak myślicie 
kto mnie potrącił ? ; d Piszcie w kom ; 3

czwartek, 13 grudnia 2012

Rozdział 15 ;*


Powoli zbliżała się 10 ; 30 a więc ubrałam się i wyszłam z domu . Spotkanie z dziewczynami było strzałem w dziesiątkę , bo bardzo się za nimi stęskniłam . One za mną także < 3 . A poza tym Nadka była już na jutro o 14 umówiona z Piszczkiem ! :33 Trzeba by więc było pomóc jej wybrać ciuchy i kosmetyki , których na jutrzejszym spotkaniu będzie używała . Wybór był wyjątkowo trudny , bo Nadia miała bardzo dużo kosmetyków .. Nie chciałyśmy aby wyglądała jak tak zwany "plastik" a więc postawiłyśmy na lekko pomalowane oczy na kolor jasno niebieski , jasno różowy błyszczyk o smaku maliny i perfumy o zapachu róży. Jeżeli chodzi o ubrania , Nadia miała mega dużo ciuchów ; P Jej szafa była dwa razy większa od mojej ! A przyznam , że moja szafa to też mała nie była .. *.*  Postanowiłyśmy iż najładniej wygląda w błękitnej mini spódniczce i koszulkę na ramiączkach ;') W trakcie tych przygotowań to jutrzejszego spotkania Nadki zastanawiał się czy Lewy mnie zaprosi , albo czy kiedykolwiek jeszcze go spotkam . Może tylko tak powiedział aby mi nie robić przykrości ? ;C ; / A jeśli naprawdę chce się ze mną jeszcze raz spotkać ale już na poważnie to co będzie z nim i z Anią ? ; 3 Przecież planowali ślub .. nie chcę im wszystkiego zepsuć . Ale moje uczucie do Niego jest naprawdę silne . :(
_____________________________________________________________________________
Mam nadzieję , że nie jest źlee ; P Fajnie się czyta  , a dla mnie także pisze przy tej piosence ;* Jest naprawdę wspaniała < 3   http://www.youtube.com/watch?v=6Wg_JpVHkio&list=PL4MTuyL0S0L8_hJxRxMeSv5PMLMlrfm2M&index=5

wtorek, 11 grudnia 2012

Rozdział 14 ;DD


Przepraszał mnie bardzo słodko :P ... Ja jednak nie miałam mu niczego za złe . Wzbudziło u mnie tylko niepokój to , że nie powiedział mi , że na imprezce jego będzie TEN Robert . Ponieważ myśli te dręczyły mój mózg postanowiłam go o to właśnie teraz zapytać . ;D Wydukałam więc z Siebie swoje pytanie . Dawid prędko mi wszystko dokładnie wytłumaczył . Sam był zaskoczony , że Lewy był na jego imprezce . Okazało się , że Jego rodzice zrobili mu niespodziankę . On sam o niczym nie miał pojęcia . Nie miał pojęcia o Lewym na jego urodzinach ... Ach już wszystko rozumiałam ; ) Wytłumaczyłam Dav'owi , że nie mam mu niczego za złe :] Podziękowałam mu serdecznie , że poinformował moich rodziców o całym zajściu . W mojej głowie kryła się myśl czy wyznać mu o moim drugim spotkaniu sam na sam z Lewym . Pomyślałam : "Raz się żyje " . ! : D Opowiedziałam mu wszystko dokładnie :3 Był bardzo szczęśliwy z mojego szczęścia ; >> Zdradziłam mu też , że Robert obiecał , że mnie odwiedzi i do mnie zadzwoni ! Nalegał abym dała mu znać gdy Robert będzie stał pod moim domem C :  . Obiecałam mu to ^.^ Musiałam już powoli się zbierać , bo jeszcze nie jadłam nawet śniadania . Dawid odprowadził mnie do domu . Na śniadanie zjadłam kanapkę z szynką i serem :P Włączyłam komputer obczaiłam facebooka . Na mojej tablicy widniały liczne posty czy lepiej się czuję.Odpowiedziałam na nie wszystkie , a to trochę czasu mi zajęło ;33 ! Potem zerknęłam na inne posty na głównej . Tych nowych było bardzo dużo , bo dawno nie byłam na fejsie :) Szczególne zainteresowanie u mnie przyciągnęły posty Nadki wyrażające jej emocje po spotkaniu Łukasza w galerii . Ja jednak nie chciałam opisywać mojej historii . Hahhahaha zaczęłam się śmiać na głos gdy zobaczyłam , że Nadia zmieniła swój status w związku na ; "To skomplikowane " . ! :D < 3 Jak ja ją uwielbiam ;) Jest najlepszą przyjaciółką na świecie ;*

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Rozdział 13 ;*


Uff w końcu wraz z rodzicami jestem w domu ... C : Bardzo się cieszę , ponieważ stęskniłam się za dziewczynami ... i oczywiście nie mogłam się doczekać mojego kolejnego spotkania z Lewandowskim ;* Byłam MEGA ciekawa , czy mu się spodobałam , czy mnie polubił i czy zaprosi mnie gdzieś np na lody do kawianii tak jak Piszczek Nadię na pizze . Do domu dotarłam wcześnie rano , dokładniej o 7 ; 55 co jak na weekend było bardzo wcześnie . :)) Jednak nie wytrzymałam i zadzwoniłam do Julki . Zdawało mi się ,że pewnie jeszcze będzie spać , ale moje przeczucia okazały się błędne . Odebrała wyjątkowo zadowolona . ; p Zapytałam się jej co jest przyczyną jej nagłej radości ;) Odparła mi , że wszystko mi i Nadce opowie na naszym spotkaniu ; > Bo dziś byłyśmy umówione . Zafundowałam sobie gorącą kąpiel , aby się trochę odprężyć - relaks był mi bardzo potrzebny po tym co mnie spotkało w ciągu ostatniego tygodnia . Gdy wyszłam spod prysznica faktycznie wg moich przeczuć czułam się lepiej . Spojrzałam na komórkę i od razu pojawił mi się uśmiech . :) Na tapecie widniał Robert ; ] , a w dodatku komórka zasygnalizowała mi , że mam wiadomość ! :D Moje ręce zaczęły się powoli pocić . Pamiętałam dokładnie ten moment , kiedy Lewy brał ode mnie mój numer . Nie ukrywam iż miałam nadzieję , że to właśnie od Niego był sms . Niestety myliłam się sms był od Dawida . Odczytałam go oczywiście . Dawid napisał w nim dokładnie :
" Jak się masz ? Czy już lepiej się czujesz ? Chciałbym cię przeprosić za to , że nie powiedziałem Ci , że Robert będzie na tej imprezce . Ale .. ''
Sms jakby został urwany .. Odpisałam Dawidowi , że może lepiej się spotkać . Dav był porannym ptaszkiem a więc już nie spał i odpisał mi na sms . Powiedział , że możemy pójść teraz na dwór pogadać ; ) . Zgodziłam się z chęcią . Już po pięciu minutach byłam na dworze razem z Nim . :)

______________________________________________________________________________
Cześć . Mam nadzieję że spk :]]

sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział 12 ;)


Z tego co usłyszałam przez telefon , dziewczyn nie było już na imprezce. Nic dziwnego było już późno , bo z Robertem się trochę zagadałam...;) Nadka nie wierzyła moim słowom .. ! Ale i tak nie była podekscytowana tym tak bardzo jak ja =p Oczywiście nie zabrakło w naszej rozmowie ciepła ze strony dziewczyn o moje zdrowie . Zapytały kiedy mnie wypuszczają , ja odparłam , że już jutro powinnam być na nogach ^^. Cieszyłam się . Przypomniało mi się także spotkanie Nadii i Łukasza . Przecież on ją zaprosił na pizzę . Postanowiłam zapytać Nadkę o to kiedy tam idzie . Odpowiedziała mi , że jest umówiona na pojutrze o 14 . Piszczu miał przyjść po nią pod sam dom ! Oj to takie romantyczne .. :D ! Zaproponowałam dziewczynom spotkanie zaraz po moim wyjściu ze szpitala. Byłyśmy umówione na jutro o 10 : 30 . Już nie mogłam się doczekać , aby opowiedzieć im wszystkie nawet te najmniejsze szczegóły rozmowy z Lewym . Powoli zaczęłam zasypiać . Oczy miałam niemal całkiem sklejone gdy do mojego pokoju weszła pielęgniarka , ale nie ta co była u mnie wcześniej . Usiadła obok mnie na łóżku i zapytała się jak się czuję . Po mimo mojego wielkiego zmęczenia nie mogłam spać ;p . Postanowiłam wszystko opowiedzieć tej pielęgniarce C: Wydawała być całkiem przyjazna i miła :) Mówiłam jej o tym , że zawsze bardzo lubiłam Lewego . Ona oczywiście znała go prawie tylko z Euro 2012 . ; ) Trochę porozmawiałyśmy ,lecz gdy zobaczyła iż oczy znowu mi się kleją kazała mi iść spać ;> ... nie mogłam spać ; p .Uważam , że to znowu te emocje . Numer telefonu do Roberta .. zapowiedź przez Niego kolejnego naszego spotkania..jego autograf zdjęcie . Za dużo jak na jeden wieczór . Ale i tak bardzo się cieszyłam z tego dnia , można było to uznać za dziwne ,ponieważ leżałam w szpitalu . *.*
______________________________________________________________________________
I jak może być ;) ? Mam nadzieję , że się podoba :D

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Rozdział 11 ^^


Zaraz po przebudzeniu , spostrzegłam na korytarzu pielęgniarkę rozmawiającą z moimi rodzicami . Pewnie Dawid ich poinformował o tym co się stało . Pielęgniarka wraz z rodzicami weszła do pokoju gdzie leżałam . Czułam się już lepiej , ale cały czas bolała mnie głowa.Rodzice wyjaśnili mi , że zemdlałam na urodzinach Dava .. ; ( Szkoda - pomyślałam . W końcu TAM był LEWY .... :'( Pewnie to właśnie była moja szansa w życiu .. </3
Zapytałam się pielęgniarki kiedy mnie wypuszczą i co właściwie było przyczyną mojego uczucia słabości .. XD
Odpowiedziała mi , że nie zdiagnozowano u mnie , żadnych przyczyn zdrowotnych , a więc musiało to być przez stres albo nadmierne emocje .. ;P
O nie tylko nie emocje i uczucia ! ;I Przecież to mogło chodzić oto  , że widziałam Lewego tak po prostu  go widziałam na imprezce u kumpla ;O Serce zaczęło mi walić . Miałam cichą nadzieję , że rodzice nie wiedzieli , iż Lewy był na tej imprezce.Pielęgniarka zostawiła mnie z rodzicami , ale Ci zaraz zapowiedzieli mi , że mam gościa . Pomyślałam , że to może dziewczyny Julka albo Nadka . Rodzice wyszli z sali a ja nie wierzyłam własnym oczom ! Jeszcze raz widziałam Roberta Lewandowskiego ! I to w nie byle jakiej sytuacji ! Ale co on robił tu u mnie w szpitalu ?! Przecież , ja nawet się do niego nie odezwałam-nie znaliśmy się w rzeczywistości ! Robert zapytał się czy może wejść jak prawdziwy dżentelmen jak się pewnie domyślacie oczywiście się zgodziłam bez żadnego ale ;) Moje serducho zaczęło mi gwałtownie walić .Lewy zapytał się jak czy się już lepiej czuję . Potwierdziłam , że trochę lepiej niż u Dawida . Zapytałam go o jedną z tych rzeczy , o których zawsze chciałam go zapytać ;] . Robert nie denerwują cię twoje czasem zbyt natrętne fanki ? - zapytałam . Lewy odpowiedział , że uważa to za słodkie i lubi takie dziewczyny :)) Zrobiło mi się dziwnie ciepło . Wcześniej nie znałam tego uczucia . Robert najwyraźniej spostrzegł , że poczułam się nie wyraźnie i poprosił abym znowu nie zemdlała . Był trochę zaskoczony i chyba Jemu także przyszło na myśl , że to właśnie ON mógł być przyczyną mojej słabości... miał rację . Teraz już byłam tego pewna . W końcu marzę o spotkaniu z nim ., aby się z nim zakolegować i go poznać po mimo różnicy wieku . ^.^ Zapytałam się Roberta dlaczego tutaj przyszedł.Był trochę zdziwiony tym pytaniem . Aha więc rodzice nic ci nie powiedzieli ? - zapytał się mnie . Ja odparłam , że nic mi nie wiadomo na jego i mój temat ;p ... Opowiedział mi wszystko ze szczegółami , że kiedyś w szkole mieli o pierwszej pomocy i zna on wszystkie kroki ;)  , a więc gdy ja zemdlałam na imprezce zaraz udzielił mi jej .. Przypomniało mi się , że pierwsza pomoc zawiera element ''usta usta '' . Ojej chyba się zarumieniłam , bo Lewy uśmiechnął się z swój boski sposób . ;P
Domyślił się chyba , że jestem Jego mega fanką . Zapytał się mnie gdzie ma mi dać autograf .. ja odparłam , że w domu mam wiele plakatów i koszulek z nim .. ;) Odparł , że na pewno mnie niedługo odwiedzi jak tylko mnie wypuszczą , ale potrzebuje mój numer telefonu !! Boże moje marzenia >.< ! Najpierw Nadka i Łukasz teraz ja i Lewy .. co się dzieje ? Czy to sen ? Wymieniłam się z Lewym numerami i na pożegnanie uścisnął mi dłoń .. C : Natychmiast po Jego wyjściu zadzwoniłam do Nadii i Julki :)

________________________________________________________________________
O wiele dłuższy rozdział niż zazwyczaj : P


niedziela, 2 grudnia 2012

Rozdział 10 .



Lewy ! ! <3 Tak dokładnie TEN Robert ! Robert Lewandowski ! Mój idol ! Najlepszy wg mnie strzelec niemieckiej Bundesligi i reprezentacji Polski ! Przez moment zrobiło mi się bardzo słabo ! O bożee ! Myślałam , że zacznę piszczeć  , ale nie wypadało nie chciałam psuć imprezki Dawidowi . Natychmiast podbiegłam do Dawida i zapytałam się go dlaczego mi nic nie powiedział , że Robert będzie na imprezie . Dav wydawał się być zaskoczony ; O Zapytał się mnie jaki Robert . Odpowiedziałam , że ten o którym zawsze myślę , ten którego plakaty widnieją u mnie w pokoju . Poprosił abym od razu pokazała mu gdzie go widziałam . Lewy stał tam gdzie wcześniej , przy basenie . Był jak zawsze nieziemsko przystojny , jeszcze pomyśleć , że tak dobrze grał w piłkę . ! Aaa.. na myśl o tym robiło mi się słabo ! Alee nagle poczułam się dziwnie . ;/ Poczułam ucisk w skroniach i już nic nie czułam ani nie słyszałam . ! Obudziłam się w szpitalu :/ ..

______________________________________________________________________________
Dziś krótszy niż zazwyczaj :)) Ponieważ dziś jest 10 rozdział dodaję fotkę Lewego :D
Uwielbiam ;*

sobota, 1 grudnia 2012

Rozdział 9 ; )


Wstałam bardzo nie wyspana , bo oglądałam do późna seriale w telewizji :P . Już na 14 : 15 były urodziny Dawida.Miałam wielką nadzieję , że prezent mu się spodoba ... C: Wraz z dziewczynami ( one też były zaproszone na imprezkę ) spotkałyśmy się już o 13.Postanowiłyśmy jeszcze pokrzątać się po podwórku jak to miałyśmy w zwyczaju.Wymieniłyśmy się najnowszymi plotkami o piłkarzach i naszymi zapamiętanymi snami . Julce śniło się , że Szczęsny przyszedł do niej na J.Angielski do szkoły , mi , że Lewandowski uczył mnie jeździć samochodem ; O , a Nadce , że Łukasz zaprosił ją na pizze . Właściwie z tym ostatnim snem to tak nam się zdawało , bo Nadia w momencie gdy mówiłyśmy o snach 'wypaplała' to  później wytłumaczyła nam , że Piszczu na serio ją zaprosił ! Dzwonił do niej wczoraj wieczorem .! I zaprosił ją ! Wiedziałam , że nie oprze się urokowi Nadii . :) Była więc to ta dobra wiadomość ;D . Okeej była już 13 40 a więc był już czas aby iść do mojego domu i się przebrać i wziąść prezenty dla Dawida . Przed jego drzwiami byłyśmy punkt 14 : 15 . W jego ogrodzie koło domu było już meeega dużo osób , nie znałyśmy wszystkich ,bo nie byli tylko z naszej szkoły . Nadia , jak przypuszczałam , od razu spodobała się jakiemuś chłopakowi i ten nalegał aby Dawid przedstawił ją mu ... MARZENIA xd . ! Nadia dała mu kosza mówiąc coś czego nie mogę zapomnieć '' Moje serce to do wzięcia już znalazło Swego księcia '' . ! :D Kolesia nieźle zatkało ; ) Julka tańczyła kilka wolnych z pewnym Olkiem . Słodka z nich byłaby para ;* Jednak Julka za nic nie chciała się zgodzić aby być z nim w związku . Twierdziła , że miłość przeciętna nie jest jej potrzebna . Przeciętna miała na myśli taką która często bardzo potrafi zranić . Szczerze ? Była tego samego zdania . :> Nie chciałam się zakochiwać , ani tym bardziej zauroczyć w jakimś chłopaku . Wystarczyła mi moja miłość do Lewego i tylee ;) Wiedziałam , że jeśli by kiedyś nastąpiło spotkanie moje z Robertem na pewno by mnie nie zranił . ! :D O Boże nie wierzyłam własnym oczom ! Z tłumu wyłonił się ....

środa, 28 listopada 2012

Rozdział 8 .


Och jak się cieszę , że to już weekend ! Dziś w szkole dostałam 3- z przyrody ;// . Mama nie była zadowolona . Wraz z dziewczynami ( bo Julka wyzdrowiała) zapytałyśmy się Michała do kogo był ten liścik . Tak jak przypuszczałyśmy jednak nie chciał nam zdradzić do kogo .. no cóż trudno . Jutro była sobota , a więc urodziny Dawida .Jego rodzice są extra , zgodzili się zrobić imprezkę u niego w domu a samemu pojechać wraz z jego młodszą siostrą Mileną na wycieczkę ! A więc chata będzie wolna zapowiada się świetna biba ! <3 Nie pisałam właściwie jak wygląda Dawid . Dawid jest niewysokim blondynem o długich włosach , najbardziej lubię jego niebieskie oczy :) Są naprawdę bardzo ładne ;P ..On lubi piłkę nożną i jazdę na desce . Jest naprawdę dobrym kumplem :D . ! I przede wszystkim nie wyśmiewa się z naszych 'piłkarskich' marzeń . On sam marzy , aby być tak dobrym jak Cristiano Ronaldo . Wg mnie ma duże szanse , gra w miejscowej drużynie jako napastnik i świetnie mu idzie bo nieraz z dziewczynami oglądałyśmy jego bramki :) . Ponieważ nic nie kupiłam na zakupach z Nadią musiałam się zadowolić bluzką na ramiączkach z napisem best girl i czarną mini spódniczką ... nie wypadało przecież iść w dżinsach.O nie całkiem zapomniałam o prezencie dla Dava ! :OO Och , jak dobrze , że tuż za rogiem miałam sklep sportowy ;)) Czym prędzej wytrząsnęłam ostatnie pieniądze ze skarbonki i pobiegłam do sklepu . Wybrałam dla niego czerwoną piłkę do nożnej i miniaturkową deskę do jazdy :P Pomyślałam , że naprawdę może mu się spodobać ; D .
________________________________________________________________________________
Może być ^^  ? ; ))

poniedziałek, 26 listopada 2012

Rozdział 7 .


Przez domofon ciepło przywitała nas mama Julii . Jej mama była bardzo atrakcyjna jak na swój wiek .;P Rodzice Julki rozwiedli się 2 lata temu. Zawsze jej  tego współczułam . ; C Biegłyśmy jak niezatrzymane po klatce schodowej *O* W drzwiach natychmiast przywitała nas Jula w piżamie i kapciach . Nadia zaczęła piszczeć , aż na klatkę wyszli sąsiedzi Julki Xd .. Przeprosiłam ich za nią mówiąc , że dziewczyna się trochę źle poczuła ;P . Julia omal nie zemdlała gdy Nadka opowiedziała jej kogo spotkaliśmy w galerii. ! Dałyśmy Julce numer telefonu do Łukasza , bo w końcu była naszą koleżanką , a Piszczka też lubiła :) Musiałyśmy już niestety wracać bo zbliżała się 21 00 . A jutro była znowu szkoła . Oj jak dobrze , że jutro już piątek ! :D
Wyszłyśmy z bloku Julki . Chyba na dobre wybudziłyśmy ją ze snu ... powiedziałyśmy z Nadią wspólnie . Wróciłam do domu , byłam dosłownie padnięta . Zdążyłam jedynie spakować się do szkoły i się umyć . Jednak po mimo zmęczenia nie mogłam zasnąć . Postanowiłam przeanalizować dzisiejszy wyjątkowy dzień . Co dziś udało mi się zrobić , a nad czym muszę jeszcze popracować . Oczywiście , spotkanie Łukasza i wymienienie się z nim Nadii numerami telefonu zaliczałam do zalet tego dnia ;) . Myliłam się - pół godziny później zasnęłam jak małe dziecko .


________________________________________________________________________
Mam nadzieję , że wam się dziś podobało ? ; ) Ja muszę zaraz iść bu nauka czeka ;PP Narka ;* PS : Komenty mile widziane ;)

piątek, 23 listopada 2012

Rozdział 6 .

Łukasz od razu zaproponował Nadii aby wymienili się numerami telefonu ! Cóż za emocjonujące spotkanie ! :D  Mi także podyktował swój numer . Nawet się ucieszyłam , bo w końcu m innymi to on był kolegą Roberta < 3 . Piszczu przeprosił nas grzecznie i powiedział , że musi już wracać bo zaraz ma trening a musi się jeszcze przebrać i odświeżyć. Trochę nam było szkoda , że tak krótko to spotkanie trwało .. no cóż zawsze coś . W końcu mieliśmy numer . Nie do byle kogo bo do najlepszego obrońcy niemieckiej Bundesligi ! : * Gdy tylko Łukasz wyszedł już przebrany w swoje ubrania , miło się z nami pożegnał i odszedł . Po jego wyjściu Nadia wybiegła z szatni i zaczęła bo cichu piszczeć ; 3 Nie dziwiłam się jej wcale ! W końcu na pewno gorzej bym zareagowała gdybym spotkała Lewego :D ...ale czy to kiedyś nastąpi ? Jestem przekonana , że tak . Nadka zdecydowała się wziąść tą sukienkę . Podjęła dobrą decyzję. Różniłam się od niej tym , że ja nie wyglądałam ładnie w takich sukienkach , wolałam najzwyczajniejsze dżinsy i t-shirt... :) Natychmiastowo postanowiłyśmy odwiedzić Julkę i opowiedzieć jej naszą historię . Podekscytowane szybciutko zapłaciłyśmy za sukienkę i pobiegłyśmy na autobus . O 20 00 byłyśmy pod blokiem Julki .
_____________________________________________________________________________
Rozdział wklejony jeszcze dzisiaj dla Nadiusza i Klaudii ;* Może być ? : P

Rozdział 5 . ; p


Niemal natychmiast Nadka wypatrzyła jaskrawo niebieską sukienkę . Przyznam , że wydawało mi się , że będzie ona na niej leżeć idealnie . Nadia była zgrabna i miała  śliczne długie włosy...była chyba najładniejsza z naszej całej klasy . ; p Jestem pewna , że gdyby spotkała kiedyś Piszczka bez trudu zwróciłaby na siebie jego uwagę i zrobiła na nim dobre wrażenie :D . Życzyłam jej tego z całego serducha . Następnie wraz z Nadką pobiegłyśmy do przymierzalni . Ja czekałam a Nadia przymierzała swoją zdobycz : 3 . W przebieralni obok spostrzegłam znajome mi nogi i buty XD ... Moja wyobraźnia zaczęła przeszukiwać .. były to buty męskie o wielkim rozmiarze , bardzo eleganckie ;]
O Boże ! Przypomniało mi się ! Domyślacie się czyje to były buty ? ! Podejrzewałam , że nikogo innego jak Łukasza Piszczka ! Nie myliłam się ! Z przebieralni wyszedł nikt inny jak Łukasz ! Po mimo iż nie kochałam się w nim lubiłam jak grał - był dobrym piłkarzem . Na jego widok zaniemówiłam .. ten odezwał się do mnie !!! Zapytał się jak ta koszula na nim leży .Odpowiedziałam od razu , że świetnie . W tym momencie z szatni wyszła Nadka . Była wyjątkowo zaskoczona gdy zobaczyła Łukasza .. w końcu to JEJ się on najbardziej podobał!
Piszczu zaniemówił na jej widok .. rzeczywiście wyglądała zniewalająco ! Co ja bym dała aby wyglądać tak jak ona w tej chwili przed Łukaszem ! :D Piszczek jako dżentelmen skomplementował jej urodę . Nadii zarumieniły się policzki . To było takie słodkie ... < 3

______________________________________________________________________________
Hehszkyy ; D Już weekend ale się cieszę ! :D < 3 Wy pewnie też ; ))  Pozdro ; 3 Ale dziś się po szkole działo ;PPP AHA I ten rozdział jest dla mojej psiapsióły w realu Nadii < 3 ; *

czwartek, 22 listopada 2012

Rozdział 4 .


Dzisiaj zapowiadało się znowu fajny dzień . Zaraz po niezbyt szczęśliwym dniu w szkole ( 2 z matmy i 4- z Polskiego ) umówiłam się z Nadią . Julka nie przyszła dziś do szkoły , poniważ była chora ;P . A więc dziś miałam w planach spotkać się tylko z Nadią . Umówione byłyśmy dopiero na 15 00. Była 13 30 a więc miałam jeszcze sporo czasu ...weszłam na Facebooka , besty i kwejka . Na Fejsie spostrzegłam wpis tego Michała . Był to jakiś cytat miłosny .  W duchu pomyślałam boże , ten chłopak nie wie co robi ! Tylko wystawia się na pośmiewisko .. ! Przypomniały mi się te nasze zdjęcia . Mhm , skąd je miał ? Jakieś kamery ? Ok to znowu było mniej ważne czas zleciał bardzo szybko i musiałam wyjść już z domu bo z Nadką umówiłam się na przystanku autobusowym , skąd miałyśmy pojechać na pyszną pizze i małe zakupy ; 3 . Nadka w tym przypadku okazała się mega punktualna przyszła na przystanek punkt 15 30 . C :
Nie musiałyśmy czekać długo na autobus . W galerii byłyśmy o 16 00 . Od razu udałyśmy się do Pizzeri najlepszej w naszym mieście .Rozmawiałyśmy między innymi o tych zdjęciach. Wspólnie postanowiłyśmy , że zapytamy się go skąd je miał . Wielkimi krokami zbliżała się imprezka urodzinowa Dawida , który obchodził 14 urodziny . :) Więc było kolejne zamieszanie - w co się ubrać ? Natychmiast po tej myśli wraz z Nadią pobiegłyśmy do naszego ulubionego sklepu : H&M < 3
______________________________________________________________________________
No heey jak wam się podobał dzisiejszy rozdział ; D ? Mam nadzieję , że akcja z każdym rozdziałem będzie się coraz więcej ' rozkręcać :D ' Dziękuję za przeczytanie ; )

środa, 21 listopada 2012

Rozdział 3.

Szłyśmy więc tak przez centrum i ktoś zaczął mnie wołać . Wraz z dziewczynami odwróciłyśmy się jednocześnie . O nie tylko nie on ! Przed nami stał Michał - szkolny błazen xD . Właściwie jakby tak pomyśleć , to nikt w szkole go nie lubił bo robił innym niemiłe rzeczy ; / . Gdy tylko go ujrzałyśmy przeczuwałyśmy kłopoty . Nie myliłyśmy się z swojego plecaka Michał , wyciągnął nasze zdjęcia w piżamach . ! Boże skąd on je wziął . !? Jak dobrze , że był od nas o rok młodszy i miałyśmy przewagę liczebną . Poszłyśmy do niego ja wraz z Nadią zabrałyśmy mu zdjęcia a Julia go trzymała , aby nam głupek nie uciekł . Postanowiłyśmy mu podarować i wypuściłyśmy go bez uszczerbku na zdrowiu :d . Natychmiast przejrzałyśmy zdjęcia , które nam zabrał . Co za katastrofa ! Na zdjęciach widniałyśmy w samych piżamach , na ścianach wisiały popisane przez nas plakaty oczywiście piłkarzy jak się pewnie domyślacie . Gdy już miałyśmy wszystkie odetchnąć z ulgą , po przejrzeniu zdjęć ..natknęłyśmy się na samym końcu na jakąś dziwną karteczkę . Coś jakby kartka z pamiętnika . Od razu zaczęłyśmy czytać co na niej było napisane . Różowym markerem widniał napis ; "Bo tyś jest tą jedyną , jestem tego pewien . Moje serce od niedawna jest tylko dla Ciebie ! " ... O m g jakie to romantyczne ¦ ! Wydawało się , że w tej samej chwili z Nadią i Julką pomyślałyśmy do kogo mógł być ten liścik .. Nie zajmowałyśmy się tym długo , tylko czym prędzej schowałyśmy zdjęcia wraz z liścikiem ¦ . W drodze powrotnej opowiadałam Julce i Natce o moim nowym śnie , gdzie Lewy był moim wujkiem :D ! Nie źle się uśmiałyśmy :) !

_________________________________________________________________________________
Uff  .. Podoba wam się ? ; )) Mam taką nadzieję . : * Proszę o komy *O*

wtorek, 20 listopada 2012

Rozdział 2 .

To była jedna z tych najlepszych imprezek nocnych ;D Wraz z Julką i Nadią przez niemal całą noc plotkowałyśmy o tym co nas wkurza a co pociąga ; ) . Nie obeszło się oczywiście bez zdjęć piłkarzy tak jak myślałam .Dziewczyny wiedziały już od dawna , że ja szaleję za Robertem ale ja nie byłam pewna kogo one najbardziej lubią. Najpierw Nadia stwierdziła , że najbardziej podoba jej się Łukasz Piszczek , a potem Julka wyznała nam iż szaleje za Wojtkiem Szczęsnym ! Cóż za wspaniała noc .. ;) Opowiadałyśmy sobie co to by było gdybyśmy mogły chodzić na potrójne randki ;] : Ja - Robert , Nadia - Łukasz i Julka z Wojtkiem. Ale to tylko marzenia i nasza bujna wyobraźnia . Ja myślę , że tak naprawdę to tylko ja seryjnie wierzyłam , że kiedyś spotkam Lewego i się z nim zaprzyjaźnię. C: Poszłyśmy spać o 3 rano , ponieważ mama miała nocny dyżur w szpitalu . Wydaje mi się , że pierwsza zasnęła Julka , bo jeszcze przez chwilę rozmawiałam z Natką . Rano wstałyśmy strasznie nie wyspane. ; / Ale humor nas nie odpuszczał , zaraz po wstaniu każda z nas opowiadała sobie co jej się śniło . Mi się śniło , że jadłam spaghetti z Lewym oczywiście ;) , Nadia wyobrażała sobie , że była z Łukaszem w kinie a Julka , że grała w piłkarzyki z Wojtkiem.Och jak życie byłoby piękne gdyby te nasze sny były realne ! Jednak życie jest okrutne , taka prawda ! ; d Jak najszybciej potrafiłyśmy zrobiłyśmy lekki makijaż , bo chciałyśmy wyglądać naturalnie i wyszłyśmy na miasto ^_^.Przyznam , że kilka razy gdy przechodziłyśmy przez centrum Warszawy miałam cichą nadzieję , że kiedyś będę mogła przejść przez nią jako Pani Lewandowska ; P . W okolicy niemal wszyscy nas znali , my także miałyśmy tutaj wielu znajomych . Zazwyczaj kolegowałyśmy się z Dawidem , Hubertem i Mateuszem . Inne dziewczyny nie mogły nas zrozumieć . Nie wyobrażały sobie , jak można się kochać w mężczyźnie który ma 20 - 24 lata . Chłopaki to co innego . Zdradzę , że pewnego razu Mati wyznał mi , że gdyby był dziewczyną to też by się kochał pewnie w jakimś piłkarzu . Wtedy właśnie poczułam , że mi ufa ;) i , że jest dobrym kolegą .


_________________________________________________________________________________
Ekhem no trochę mnie poniosło i chyba za dużo prawda ;c ? No trudno ; P
Podoba wam się ? ;) Komentujcie *_* A ja zmykam ;PP

poniedziałek, 19 listopada 2012

Rozdział 1 .

Zapowiadał się naprawdę niezły wieczór i nocka :> zamierzałam ją bowiem spędzić z moimi koleżankami Nadią i Julką .. wydawało mi się , że będzie to typowa dziewczęca nocka ; P . ; plotki o chłopakach z klasy , opisywanie naszych najdziwniejszych snów , gra w butelkę i wiadomo , że nie obeszło by się przed 'wzdychaniem ' nad zdjęciami piłkarzy . .. Okyy czas schodzić na ziemię ! Ku moim uszom rozległo się pukanie do drzwi nawet nie spostrzegłam kiedy dziewczyny dzwoniły do mojego domu dzwonkiem  . Ale to teraz było mniej ważne . Zaczynała się właśnie nasze piżama party ; D . Na początku wymieniałyśmy się najnowszymi plotkami ... aż nadeszła moja ulubiona część takich imprezek ; opowiadanie snów .. Ja opowiedziałam dziewczynom o moim marzeniu dotyczącym Lewego ... dziewczyny zaczęły szeptać między sobą .. poczułam się dziwnie ale nie chciałam im przerywać ; p . Widząc , że zastanawiam się co mają przede mną do ukrycia przestały szeptać . Niepokój we mnie wzbudziło słowo ' zeswatać ' . Co prawda wiedziałam , co ono oznacza ale nie wiedziałam o kogo dziewczynom konkretnie chodzi .  Postanowiłam im zaufać i zostawić tą sprawę w spokoju . :)
_____________________________________________________
dziś rozdział krótki bo matma czeka ;p Proszę o komentarze z góry thx ;*

Przedstawienie bohaterów ; )

Siema . Dziś przedstawię wam bohaterów opowiadań , a potem jak najszybciej zacznę pisać ; 3

- Ja ( Dorota )
- Lewy ( Robert Lewandowski < 3 )
- Julka ( moja koleżanka z klasy )
- Wojtek Szczęsny ( po prostu Wojtek ; P )
- Ania ( 'dziewczyna' Roberta )
- Nadia ( moja 2 koleżanka ; )
- Piszczu ( Łukasz Piszczek ; P )

Mam nadzieję , że się nie pogubicie gdy będę mogła dodawać jakieś postacie .. bo to są GŁÓWNI bohaterzy ; D

Cześć . : )

Heey . Postanowiłam pisać opowiadania o Robercie Lewandowskim , jak pewnie wiecie , jestem jego największą fanką < 3 3 ...Nie lubię tylko gdy ktoś mi mówi , że lubię go tylko za wygląd ! NIE - lubię go nie tylko za to uwielbiam jego grę i charakter ! . C : Mam nadzieję , że moje czasem romantyczne i zaskakujące przypadną wam do gustu ^.^  Bardzo bym prosiła o KOMENTARZE :P , bo one będą mi pomagały stawać się lepszą w pisaniu ;) Z uśmiechem i zastanowieniem przyjmę każdą krytykę :))


A więc ZAPRASZAM do czytania : D