Zegar *.*

trwa inicjalizacja, prosze czekac...GRY

sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział 12 ;)


Z tego co usłyszałam przez telefon , dziewczyn nie było już na imprezce. Nic dziwnego było już późno , bo z Robertem się trochę zagadałam...;) Nadka nie wierzyła moim słowom .. ! Ale i tak nie była podekscytowana tym tak bardzo jak ja =p Oczywiście nie zabrakło w naszej rozmowie ciepła ze strony dziewczyn o moje zdrowie . Zapytały kiedy mnie wypuszczają , ja odparłam , że już jutro powinnam być na nogach ^^. Cieszyłam się . Przypomniało mi się także spotkanie Nadii i Łukasza . Przecież on ją zaprosił na pizzę . Postanowiłam zapytać Nadkę o to kiedy tam idzie . Odpowiedziała mi , że jest umówiona na pojutrze o 14 . Piszczu miał przyjść po nią pod sam dom ! Oj to takie romantyczne .. :D ! Zaproponowałam dziewczynom spotkanie zaraz po moim wyjściu ze szpitala. Byłyśmy umówione na jutro o 10 : 30 . Już nie mogłam się doczekać , aby opowiedzieć im wszystkie nawet te najmniejsze szczegóły rozmowy z Lewym . Powoli zaczęłam zasypiać . Oczy miałam niemal całkiem sklejone gdy do mojego pokoju weszła pielęgniarka , ale nie ta co była u mnie wcześniej . Usiadła obok mnie na łóżku i zapytała się jak się czuję . Po mimo mojego wielkiego zmęczenia nie mogłam spać ;p . Postanowiłam wszystko opowiedzieć tej pielęgniarce C: Wydawała być całkiem przyjazna i miła :) Mówiłam jej o tym , że zawsze bardzo lubiłam Lewego . Ona oczywiście znała go prawie tylko z Euro 2012 . ; ) Trochę porozmawiałyśmy ,lecz gdy zobaczyła iż oczy znowu mi się kleją kazała mi iść spać ;> ... nie mogłam spać ; p .Uważam , że to znowu te emocje . Numer telefonu do Roberta .. zapowiedź przez Niego kolejnego naszego spotkania..jego autograf zdjęcie . Za dużo jak na jeden wieczór . Ale i tak bardzo się cieszyłam z tego dnia , można było to uznać za dziwne ,ponieważ leżałam w szpitalu . *.*
______________________________________________________________________________
I jak może być ;) ? Mam nadzieję , że się podoba :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz