Zegar *.*

trwa inicjalizacja, prosze czekac...GRY

środa, 16 stycznia 2013

Rozdział 27 ;**


To była jedna z najtrudniejszych dla mnie nocy w życiu ! Spałam tylko 3 godziny . Obudziłam się o 1 : 00 i nie mogłam zasnąć . Nie byłam wcale zmęczona . Cały czas miałam trudną lecz prawdziwą podświadomość , że już jutro nie spotkam się z Robertem . Przyzwyczaiłam się do tych spotkań . Ale dawno nie spotykałam się ze swoją przyjaciółką Nadką i koleżanką Julką . Pamiętałam , że miałyśmy się dziś spotkać . Miałam nadzieję , że choć one jakoś poprawią mi humor . Jednak wątpiłam w to , ponieważ Łukasz pojechał razem z Lewym a więc Nadka też pewnie ma doła . Byłam ciekawa jak Julce układa się z Wojtkiem i czy on wyjechał . Chciałam jeszcze też wiedzieć , czy dziewczyny dostały już od nich jakiegoś buziaka ? Czy wyznały im miłość ? Wiem , że może jestem za bardzo ciekawska ale naprawdę chcę się tego dowiedzieć .
Zeszłam na dół i ponieważ zaczęło burczeć mi w brzuchu , postanowiłam natychmiast zrobić sobie coś na śniadanie . Z pomidora , ogórka i dwóch plasterków sera zrobiłam sobie dwie kanapki . Od razu przypomniały mi się pyszne kanapki zrobione przez Lewego . Och , jak dobrze , że w końcu kiedyś go jeszcze muszę spotkać !
Gdy kończyłam jeść drugą kanapkę usłyszałam dźwięk swojego telefonu . Podeszłam do Niego . Na ekranie napisane było '' Nadka dzwoni '' . Od razu odebrałam . Było dość wcześnie więc byłam zaskoczona , bo Nadia zwykle spała do południa .
- Halo ? Co jest ? Już nie śpisz ? - zaczęłam
- Cześć . Nie , nie mogę spać . - odparła
- Doskonale Cię rozumiem . Dzisiaj spałam tylko do pierwszej w nocy . Cały czas myślałam tylko o ..
- Lewym ? - przerwała mi Nadia
- Tak właśnie . Wyjechał wczoraj . Ale ten czas spędziliśmy naprawdę świetnie . Szczegóły zdradzę później . O której możemy się spotkać ?
- Wiedziałam , bo ja nie mogłam przestać myśleć o Łukaszu . Mamy podobną sytuację . A spotkać możemy się o dziewiątej . - zaproponowała
- Okey . Ja praktycznie już jestem gotowa . A może zadzwonię do Julki i ją też zaproszę ?
- Dobra ty do niej zadzwoń i spytaj się czy może iść na dwór . Tam sobie pogadamy .
- Dobra propozycja . No to papa trzymaj się Nadiuś :*
- Papa do zobaczenia .
Musiałam zadzwonić do Julki . Obawiałam się czy jej nie zbudzę . Ale no trudno zaryzykowałam .
Zadzwoniłam :
- Halo ? Julka co słychać ?
- Hej . No nie powiem , aby dobrze .
- Dlaczego ? - obawiałam się , że Wojtek wyjechał i Julka też ma doła
- Bo , bo , bo Wojtek .. on .. - Julka zaczęła się jąkać .
- Wyjechał ? - powiedziałam dość odważnie
- Tak . Skąd wiedziałaś ? - była zaskoczona moją podpowiedzią
- No bo tak się złożyło , że Robert i Łukasz też wyjechali z powrotem do Dortmundu . Ale ja z Robertem spędziłam jeden z najlepszych miesięcy w życiu ! Nadia podobno też była zachwycona urokiem Łukasza... Ok ale do rzeczy . Możesz dziś o dziewiątej spotkać się ze mną i Nadią na dworze ? I wtedy wszystko sobie poopowiadamy . - prosiłam
- No OK . To jak ? Tam gdzie zawsze w Centrum Warszawy , tak ?
- Nom . Będziemy tam o dziewiątej czekamy na Ciebie . Papatki ;*
- Papa .

Miałam jeszcze chwilkę czasu a więc napisałam do Roberta SMS :
" Zadzwoń , jak dojedziesz :* . Aha , i dzięki za wczoraj było wspaniale ! " - napisałam mu w SMS .
Do dziewiątej było jeszcze spore 40 minut , a dojście do Centrum nie sprawiało mi kłopotu - szłam tam zaledwie dziesięć minut . Jak czasem miałam w zwyczaju , gdy się nudziłam weszłam na laptopa i internet . Odwiedziłam facebooka . Oficjalne konto Borussi Dortmund napisało o jutrzejszym meczu BVB - Bayern . Byłam przekonana , że Robertowi uda się w tym meczu strzelić przynajmniej jedną bramkę !
Nikogo , poza znajomą mi z widzenia i pisania Monią nie było na fejsie . Z pewnością wszyscy jeszcze spali lub leżeli w łóżkach . W powiadomieniach miałam napisane , że Nadia zmieniła status . Kliknęłam i pojawił mi się cytat , który właściwie mówił o mojej , Nadii i Julki sytuacji . A dokładniej " Bo jeśli się kogoś naprawdę kocha , różnica wieku jest nieważna ! " . Zgadzałam się z tym . Odwiedziłam także inne strony ; kwejka , besty , pocztę . . . Zanim się obejrzałam była już za piętnaście dziewiąta . Ubrałam kozaki ,ponieważ właściwie to była już zima , ale mróz mało kiedy dał się odczuć , a pierwszego śniegu jeszcze nie było . Nie mogłam wyjść także bez kurtki . Wzięłam niewielką czarną torebkę do której schowałam portfel , telefon i klucze . Poszłam do Centrum Warszawy. Tam czekała już na mnie Nadia , Julka najwidoczniej jeszcze nie przyszła .
- Hej . - przywitała się ze mną Nadka
- Siemka . - odpowiedziałam
- Widzę , że nie tylko ja mam doła ?
- Nie. Wszystkie mamy . Rozmawiałam z Julką . I mówiła , że Wojtek ..
- Wyjechał ?
- Dokładnie . Więc wszystkie musimy się złączyć w bólu i tęsknocie za chłopakami . Zaraz gdy tylko Julia przyjdzie , opowiem Wam co robiłam z Robertem . Jest on nie tylko świetnym piłkarzem ale także jest bardzo romantyczny ! - opowiadałam
- Aa.. nie zapomniałaś dodać , że ma fajną klatę ? - powiedziała Nadka ze śmiechem
- Aj Nadiu teraz Jego klata jest nie ważna! Najważniejsze , że jest kochany , romantyczny , troskliwy ..-wymieniałam
W tym momencie dołączyła do Nas Julia .
- Sorry za spóźnienie . Ale grzywka nie chciała mi się ułożyć . - usprawiedliwiła się
- Spoko . Może tak jakieś cześć na przywitanie ? - odrzekłam razem z Nadią
- No hejka . Sorka ale nie spałam przez prawie całą noc i jestem trochę zmęczona . Ale jednak nie mogę zasnąć . Muszę się Wam pozwierzać z moich spotkań z Wojtkiem ! Aż tyle się zdarzyło ..
- Ja też ! Nigdy nie zgadniecie gdzie zabrał mnie kociak ! - wybuchnęła Nadia
- Hahaha Kociak ? - zaśmiałyśmy się z Julką chórkiem , bo to przezwisko było wyjątkowo za słodkie .
- Taak . Co się nie podoba ? - zapytała żartobliwie .
- Nie no skąd . A mnie Robert też zabrał w wiele niesamowitych miejsc ! Mówię Wam . Mogę zacząć opowiadać pierwsza ? - prosiłam
- Nie wiem czy wytrzymamy ale okej mów . - powiedziały dziewczyny .
- A więc najpierw Robert zabrał mnie nad piękny staw .. o czym już słyszałyście ... , zakupy w Jego towarzystwie , wizyta w Jego domu .. i na koniec jedno z najlepszych miejsc . Łąka usłana kwiatami , gdzie mnie zabrał wczoraj .. pokazywał tricki, przygotował kanapki .. a największym przeżyciem tego dnia była wspólna przejażdżka na koniach przez tę łąkę ! No i największa radocha .. buziak w policzek . - skończyłam z uśmiechem i łzą w oczach
Dziewczyny były zaskoczone . Nic dziwnego .
Następnie zaczęła opowiadać Julia .
- A więc jak pewnie słyszałaś Nadiu , spotkałam Wojtka dzięki Dorocie..Byliśmy razem w Kawiarnii , w kinie , na lodowisku .. a najlepiej było na basenie ! Tam spotkałam .. Olka ! Tak tego Olka , z którym tańczyłam na imprezce Davida ! Wiecie jaki był zazdrosny ! Mówię Wam ... Jego mina - bezcenna . - opowiedziała
Zaczęłyśmy się śmiać ! Historia Julki na basenie nas trochę rozpromieniła .
- A i zapomniałam dodać ! Wojtek także pocałował mnie w policzek .. i od dziś jesteśmy parą ! - odparła z dumą
- Wow ! - krzyknęłyśmy z Nadką !
- Ok teraz moja kolej . Więc jadłam pizzę z Łukaszem , byliśmy także na łyżwach , graliśmy w tenisa na korcie w hali .. , oglądaliśmy u Niego filmy i mecz Chelsea z Man City ..
- O ja też oglądałam go z Robertem ! -pochwaliłam się
- A no i muszę dodać , że my także z Łukaszem jesteśmy parą ! - powiedziała
- Jejku Nadka to wspaniale !
- A co z Tobą Dorka . ? - zapytały
- To znaczy .. ? - nie kapowałam
- No czy ty z Robertem jesteście parą ?
- Jakby się zastanowić ..to bardzo możliwe . Ale jeszcze nie oficjalne . Zobaczycie , jeszcze będziemy parą . Świetnie nam się rozmawia ! - stwierdziłam
- Tak nam też . - powiedziały w tym samym czasie
- No to jak ? Idziemy w tym kierunku jak zawsze ? Aż do samej galerii i spowrotem ? - pytała się Julka
- Pewnie . Może kogoś po drodze spotkamy . - odpowiedziałam
Moje przypuszczenia potwierdziły sie niemal natyczmiast z basenu wyszedł Mateusz . Jak było napisane w pierwszym rozdziale , był jednym z naszych najlepszych kolegów . Miał brązowe włosy , postawione żelem w stylu np. Ronaldo .
- Hej . Dawno Was nie widziałem . - rzucił w naszą stronę z uśmiechem
- Siema . Tak .. ostatnio byłyśmy trochę zabiegane. - powiedziała Nadia za nas wszystkie
- Nom .. spotykałyśmy się z .. - zaczęła mówić Nadka .
Ja jednak zatkałam jej buzię i szepnęłam jej na ucho , aby na razie mu nie mówiła .
- No dokończ . Jakaś tajemnica ? - zapytał
- Tak .. znaczy się nie . Ach . ! To skomplikowane . Ale poznałyśmy kilku chłopców , i spędziliśmy z nimi świetnie czas ! Tyle na razie zdradzę . - powiedziała z zagubieniem Nadia
- Rozumiem . Mam nadzieję , że i tak w  końcu wytłumaczycie mi o co chodzi .-stwierdził
- Postaramy się , ale jeszcze nie teraz . To byłby szok . Tak jak dla nas na początku . - powiedziałam
- Robi się ciekawie . - mówił
- A tak ogółem gdzie idziecie ? - zapytał
- Chodzimy tak bez celu .. - odparła Julka
- A może dacie wyciągnąć się na pizzę ? Ja oczywiście stawiam ; > - zaproponował
- No dobra jestem za . - odpowiedziałam
- I my też prawda Julka ? - zapytała się Nadia
- Jak najbardziej !
- No to w drogę . Może mi opowiecie , co spowodowało , albo raczej kto , że was tak dawno nie widziałem ? - znowu zapytał
Jego ciekawość zaczęła mnie denerwować. I tak wiedziałam , że w końcu wymięknę i opowiem mu o Robercie .
- Nie nie . Nie teraz mówimy przecież .-powiedziała Jula
Droga minęła bardzo szybko . Zatrzymaliśmy się w pizzeri pod nazwą ''Diament'' . Julka z Matim szła dalej , a Nadka odciągnęła mnie na chwilkę na bok .
- O co kaman?- spytałam
- Patrz ! To właśnie tutaj jadłam pizzę z Łukaszem ..  - i nagle posmutniała
- Ej Nadka głowa do góry ! Ja też strasznie tęsknię za Lewym . Ale widzisz .. oni mają taką pracę . I nie możemy im tego zabraniać ! - powiedziałam
- Okej chodź dogonimy Mateusza i Julkę za nim załważą , że nas nie ma . A tak poza tym , nie twierdzisz , że Mateusz wygląda dziś jakoś inaczej ? - zapytała..
- Czy ja wiem ? Chyba ma nową fryzurę , prawda ?
- Możliwe ..
Podbiegłyśmy do Nich,ale było już za późno po stali przed pizzerią i patrzyli się na mnie i na Nadkę z wyrzutem .
- Co to miało być ? - zapytali
- Nic , nic . Możemy już wchodzić . -odparłam
Weszliśmy wspólnie do pizzeri . Wybraliśmy pizzę z szynką , pieczarkami i serem . Mati tak jak obiecał zapłacił za nas . Robiło się już późno . Było za pięć dwudziesta pierwsza , a więc musieliśmy się już zbierać .
- To ja może was odprowadzę , co ? - zaproponował ciepło
- Spoko . Tylko wiesz , my nie mieszkamy razem . d; - powiedziała Nadka
- Nie szkodzi . Odprowadzę każdą z was .
- Tylko mnie to chyba właściwie nie musisz bo mieszkam tam za rogiem . - powiedziała Julia wskazując w prawo .
- No to papa Jula .. do zobaczenia . - pożegnaliśmy się
- No i co dziewczyny .. nadal mi nie powiecie o co chodziło ?
- Nie ...
- No dobra . Ja muszę już skręcać cześć Mati , siema Dorka . Do zobaczenia . - pożegnała się Nadia .
Dziwnie się czułam idąc z Mateuszem późnym wieczorem sam na sam . Może wyglądało to jak randka .. ale ja absolutnie tego nie chciałam ! Doszliśmy do mojego domu . Staneliśmy na chodniku a Mateusz ... on .. chciał mnie pocałować !!!! Myślałam , że go w tym momencie zabiję ! Odsunęłam się od Niego natychmiast .
- Mati , co ty robisz ? ! Myślałam , że się przyjaźnimy ! - krzyknęłam
- Tak .. przepraszam nie chcę popsuć naszej przyjaźni . Racja . Ale ty chyba nie jesteś z nikim w związku , prawda ? - Tak znaczy nie .. Wiesz właściwie to sama nie wiem .
- Dobra przepraszam za to całe zajście . Dobranoc .
- Cześć .
Czułam się dziwnie . Dlaczego on to zrobił ? Nigdy mu się chyba nie podobałam .. po prostu się przyjaźniliśmy .
___________________________________________________________________________
Chyba trochę długie jak na mnie ; d Sorry , że dość rzadko dodaję xD

Pizza <3


I cała prawda z nawiązaniem do dzisiejszego rozdziału :)
Komentujcie :) !


2 komentarze:

  1. Nalegam napisz nastepny rozdział jak najszybciej bo się wciągnęłam xdd i dziekuję bo znów dzieki tobie mam zajebi*ty humor ;) dziękuję ;*** i prosze, prosze , prosze nawiąż w końcu do tego co co z Anią, Ewą i Sarą , i z Sandrą jestem ciekawa co wymyślisz xd ;) pozdrawiam ;) + rozdział genialny jak zawszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział! Czekam na następny! Zapraszam do siebie :) http://izakubastory.blogspot.com/2013/01/rozdzia-12.html

    OdpowiedzUsuń